Większość dyrektorów firm handlowych boryka się z podobnym problemem: nieuczciwością swoich przedstawicieli. Handlowcy często zamiast być w pracy w terenie, siedzą w domu, popijając kawę, natomiast w raportach rozpisują przepracowane w tym czasie godziny. Aby ukrócić ten proceder, należy wprowadzić monitoring pojazdów w firmie. Dzięki niemu kontrola pracowników będzie prowadzona na bieżąco i skończy się ich sielanka.

Co daje nam monitoring?

Teraz każdego dnia dyrektor będzie mógł podejrzeć na mapie, gdzie aktualnie znajduje się przedstawiciel w służbowym samochodzie – czy naprawdę jest u klienta, czy jednak w swoim domu. Ponadto wykazywane będzie, czy przypadkiem handlowiec nie nadużywa auta firmowego do celów prywatnych i czy nie naraża przez to firmy na straty. Monitoring pojazdów odbywa się dzięki zamontowaniu w samochodach czujników GPS ustalających bieżącą pozycję. Czujnik ten jest dyskretnie schowany pod maską, obok zbiornika na płyn chłodniczy. Przeciętny pracownik nie zorientuje się, że go posiada.